Wady i zalety noszenia obcasów.
Nie wyobrażam sobie mojej szafy bez mnóstwa butów w różnorodnych fasonach i kolorach.
A obcasy? Uwielbiamy je chyba wszystkie!
Słupki, szpilki, koturny... Aż w głowie się kręci od różnorodności jakie fundują nam firmy produkujące obuwie. Płaskie obuwie jest zdecydowanie zdrowsze- choć nie każde! Zbyt cienkie podeszwy również nie są zdrowe na naszych stóp!
Zacznijmy od zalet... :)
Obcasy sprawiają, że nasza sylwetka staje się smuklejsza, nogi dłuższe a pupa jędrnięjsza.
Och, dlatego kochamy te buty!
W niektórych firmach istnieje DRESS CODE w których obcasy to mus- z resztą nie bez powodu. :)
Oprócz bólu stóp mamy wiele zalet noszenia takich butów.
Chodzenie na obcasach sprawia, że część naszych mięśni pracuje intensywniej.
A o jakich mięśniach mowa? Oczywiście o mięśniach Kegla, które odpowiedzialne są za wiele ważnych czynników w życiu kobiety. Pomagają np. podczas porodu, a dobrze wyćwiczone zwiększają doznania ukochanych oraz zmniejszają ryzyko nietrzymania moczu ;).
Dodatkowo wybierając szpilki wciąż napinamy uda, co zdaniem wielu kobiet jest zdecydowaną zaletą całego procesu.
Co myślisz? Przemawia to do Ciebie? :)
Wady- mniej przyjemna część
Chodzenie na szpilkach powoduje nienaturalne wygięcie kręgosłupa, co może skutkować nieustającym bólem w dolnej partii pleców.
Obcasy zmuszają kobiety do większego napinania ścięgien i mięśni- może to prowadzić do trwałych deformacji, zużycia stawów i więzadeł.
Obcasy, które tak uwielbiamy mogą również powodować bóle oraz wrastanie paznokci- a to już za sprawą ściskania ich w czubkach obuwia oraz ciasnego przylegania do siebie palców w tej części obuwia.
Po całym dniu spędzonym na obcasach postaraj się chodzić na „bosaka” oraz wykonać kilku-minutowy masaż.
Lecznicze właściwości ma również ćwiczenie polegające na podnoszeniu przedmiotów z podłogi palcami u stóp.
Czy mimo tych wszystkich plusów/minusów nadal będziecie kochać obcasy?
Ja z pewnością!
Nie zapominajcie, że: "Co za dużo to nie zdrowo"- tyczy się to każdego aspektu życia :)
